Spotkania

(słowa - Jan Twardowski, muzyka - Marcin Styczeń)

 

Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi

tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym

 

jak osioł co chciał zawyć i nie miał języka

lub chrabąszcz co swej nazwy nie zna po łacinie

będziemy się mijali nie wiadomo po co

spoglądali na siebie i sięgali w ciemność

myśleli o swym sercu że trochę zawadza

jak wciąż ta sama małpa w sensacyjnej klatce

 

Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi

jeśli mniej religijny --- bardziej chrześcijański

wspomni coś od niechcenia podpowie adresy

jak śnieg antypaństwowy co wzniosłe pomniki

z wyrazem niewiniątka zamienia w bałwany

niekiedy łzę urodzi ważniejszą od twarzy

co pomiędzy uśmiechem a uśmieszkiem kapie

 

Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi

nagle zniknie --- od razu przesadnie daleki

czy byliśmy prawdziwi ---- sprawdził mimochodem