Przycupnąłem przy talencie
I twarz grzeję w słońcu
Już nie myślę co to będzie
Słucham śpiewu dzwońców
Miasto gdzieś w oddali szumi
Ja z talentem siedzę
Nie musimy nic dziś mówić
A tym bardziej wiedzieć
Ktoś przejeżdża na rowerze
Piękno sobą chłonie
Talent się uśmiecha szczerze
No i klaszcze w dłonie
Bo kobieta z psem na łące
roześmiana tańczy
A ja zachwyt w słowa łączę
To mi dziś wystarczy
(sł. Marcin Styczeń)
Write a comment