Dzisiaj w czasie porannego biegania w Parku Arkadia pod Królikarnią natrafiłem na lekcję WF gimnazjalistów. Biegając wokół stawu, który ma 700 m, kilka razy ich mijałem. Najpierw mięli rozgrzewkę, potem biegali na krótkim dystansie w uniesionymi wysoko kolanami, po czym zaczęli bieg. Trener krzyczał, że każdy ma przebiec dwa okrążenia. Chłopaki ruszyli dość mocno, ale po pierwszym okrążeniu większość z nim oklapła i stanęła. Zauważyłem, że jeden z nich miał koszulkę piłkarską z nazwiskiem Torres. Wyprzedzając go, krzyknąłem mu do ucha: „Torres biegłby dalej!”. Ten wyrwał jak koń na wyścigach, wyprzedził mnie i mimo wyraźnego zmęczenia zaliczył drugie okrążenie. I niech mi ktoś powie, że wojownik nie jest jednym z męskich archetypów. Trzeba go tylko obudzić.
Write a comment