Z ciemności do światła

Na Święta Wielkiej Nocy wszystkim (wierzącym i niewierzącym) życzę przejścia z ciemności do światła. Do życzeń dołączam wiersz Thomasa Mertona w tłumaczeniu Tadeusza Sławka:

 

Na samym dole

 

Byłem na dole

W samej pieczarze

Na samym dole

Gdzie mórz są dna.

Głębiej niż Jonasz

Głębiej niż ryba

Nikt nie był głębiej

Niż byłem ja.

 

Zaszedłem głębiej

Niż kopalń sztolnie

Głębiej niż diament

Niż kruszców piach

Na samym dole

Byłem jak diabeł

Nawet on nie był

Głębiej niż ja.

 

I gdy myśleli

Ze już nie wrócę

Że koniec

W piekle chyba utkwiłem

Wtedy na powrót przybrałem ciało

Z głębin wyszedłem

W dzwon uderzyłem.

 

Nie ma znaczenia

Jak mnie umęczą

Gdzie mi grób znajdą

To bez znaczenia

Jakże bezsilne ich nieprawości

Dotknąłem bowiem

Wiary korzenia.

 

Widziałem salę

Gdzie się wytwarza

Życie i śmierć

Widziałem tajne

Wojny kuźnice

I łono owo widziałem także

Z którego wszystko

Wzięło początek

W takie głębokie

Zszedłem dzielnice!

 

I gdy myśleli

Że już nie wrócę

Że koniec

W piekle chyba utkwiłem

Wtedy na powrót ciało przybrałem

Z głębin wyszedłem

W dzwon uderzyłem

Write a comment

Comments: 0