Kiedy po raz pierwszy spotkałem się z Ernestem Bryllem i oznajmiłem mu, że pracuję nad muzyką do jego wierszy, zapytał mnie: „a jaką ty masz idee, co ty byś chciał przez moje wiersze światu powiedzieć”. Zanim zdążyłem się odezwać, Mistrz mówił dalej: „wiesz, mnie się wydaję, że to by można zamknąć w pytaniu, co się z nami stało? Przytaknąłem, chociaż zrozumiałe jest, że z uwagi na mój stosunkowo młody wiek, nie mogę mieć takiej perspektywy jak Ernest Bryll. Niemniej jednak na mojej poprzedniej płycie „21 gramów” śpiewam w czasie teraźniejszym: „co się dzieje ze mną, co się dzieje z każdym z nas”? I wydaje się, że te nasze pytania są tak naprawdę jedną wspólną refleksją nad współczesnym człowiekiem. Pytamy więc, co się z nami stało, że nie wiemy już, kim jesteśmy, bo „sfałszowano nas bardzo dokładnie”, co się z nami stało, że „zamieniliśmy skrzydła na fraki”, co się z nami stało, że „zbyt smutny jęzor nam urósł”, co się z nami stało, że nawet płakać nie umiemy, bo zapomnieliśmy, że „łzy muszą być szczere”... Tych pytań jest cała masa i mam nadzieje, że każdy na tej płycie znajdzie te adresowane do niego. My staraliśmy się zagrać i zaśpiewać prawdziwie i od serca. Po raz pierwszy nagrywaliśmy płytę na „setkę”, czyli wszyscy naraz. Mieliśmy dużo frajdy, bawiliśmy się muzyką, a ona bawiła się nami i mamy nadzieję, że to słychać, zwłaszcza w ostatniej piosence „Oj, gębo moja”. Na koniec chcę gorąco podziękować w pierwszej kolejności Ernestowi za zaufanie, życzliwość, entuzjazm i „nocne Polaków rozmowy”, które oczywiście bez jego żony Małgosi, jej mądrości, ciepła i talentów kulinarnych, nie mogłyby się odbyć. Zaraz potem mojej menadżerce Kasi Matusz, której nie widać na koncertach, ale bez niej nie byłoby nas widać. Dalej dziękuję moim muzykom - Orzełkowi, Sambie, Marcinowi i Michałowi, którzy są nie tylko świetnymi instrumentalistami, ale przede wszystkim wspaniałymi ludźmi, z którymi chce się być i pracować. W tym miejscu nie można też pominąć genialnego realizatora Tomasza Budkiewicza, który wie, że połowa sukcesu w czasie pracy w studiu to atmosfera. Druga połowa to jego i nasza ciężka praca. Na koniec jeszcze wielkie dzięki dla twórców okładki - Kamila i Emilii Reńda oraz autora zdjęć z sesji - Macieja Michałowskiego i autorki zdjęcia z koncertu w Domu Kultury Śródmieście – Agnieszki Rząd. Miłego słuchania!!!