Zbieg (muz. i sł. Marcin Styczeń)

Albo bywa przed

Albo bywa po

Umysł mój jak zbieg

Stamtąd niesie coś

Nie zatrzyma się

Bo ma nowy plan

Biegnie w przyszłość gdzieś

W wirtualne  tam

 

Wszędzie bywa więc

Nigdzie nie ma go

Życia każdy strzęp

Łapie w pustą dłoń

Lecz nie składa się

Co rozerwał czas

Biegnie dalej zbieg

W błędnym kole szans

 

Tylko tu i teraz

Serce krzyczy dość

Nie wie jak pozbierać

Potłuczone szkło

Tylko  tu i teraz

Serce pełne łez

Chce w całość pozbierać

Rozproszony sens

 

Nie usłyszał zbieg

Krzyku ani łez 

Na obrzeża szedł

Bezdrożami biegł

Słuchał różnych prawd

Z zachodu po wschód

Lecz nie znikał brak

Lecz nie znikał głód

 

Gdy zatrzymał się 

Na rozstaju dróg

Zamiast w górę biec

Zaczął schodzić w dół

Tak trudno się szło

Kolan ostry ból

Chciał powstrzymać go

Nie pozwolił mu

 

Nagle tu i teraz 

Umysł w serce spadł

W całość wnet pozbierał

Rozproszony świat

Nagle tu i teraz

Znikło przed i po

Wieczność się otwiera

Jestem - to jest to

Marcin Styczeń - Zbieg
Marcin Styczeń - Zbieg

Write a comment

Comments: 2
  • #1

    basia (Tuesday, 07 April 2015 11:45)

    Dziękuję Marcinie, że chcesz dzielić się z nami "tym co w Tobie jest najszczersze" - jak to wyśpiewałeś. Cenie twoją autentyczność, która jest bezcenna w dzisiejszych czasach. Dużo jest smutku w tym co piszesz,ale Ty nie boisz się go. Czasem kojarzysz mi się z "bohaterem romantycznym". Jednak Twój smutek, szczególnie w tym wierszu ma znamię radości poranka wielkanocnego. Bardzo bym chciała, a raczej życzę Ci abyś każdy poranek przeżywał jak ten wielkanocny, naznaczony nie tyle radością i brakiem smutku, ale wiecznością. Oby w Twoim życiu było jak najmniej " Wielkich Piątków".

  • #2

    Ewa (Sunday, 12 April 2015 00:52)

    Piękne, smutne, ale też niosące pewnego rodzaju przesłanie. Czytałam wielokrotnie te słowa, próbowałam spokojnie rozważać to co napisałeś. Nie było to jednak możliwe, każde słowo, każdy następny wers wdzierał się gdzieś do mojej duszy. Nawet nie potrafię określić tego co czułam, może dlatego, że wiele wątków z tej wielozwrotkowe treści gdzieś skrywana jest na dnie mojego serca. Dziwne uczucie.......może właśnie to co napisałeś przypomina mi te moje "Gorzkie Piątki" i "radosne poranki wielkanocne"....
    Myśli, które przyoblekłeś w słowa są nieprawdopodobnie głębokie, dojrzałe i na wskroś przenikające......